tak jak pierwsza cześć, była ciekawym pomysłem i takim też rozwiązaniem, tak część druga- jak dla mnie mogla by spokojnie nie powstawać. Jak ugryzc 10 milionow 2, jest jak dla mnie totalna katastrofa i nawet przezabawny i przeze mnie uwielbiany matthew perry na nic sie zdaje, bo film jest poprostu beznadziejny. Scenariusz jest jedna wielka klapa, widac, ze scenarzysta nie mial pojecia co robi- dlatego powstaly gagi(nie smieszne) i chamskie :| gra bruca willisa jest zalosna(akcja w barze...brak slow :|)...ze tez zgodzil sie on na gre w tym filmie :| mimo tego, ze zagrali wszyscy aktorzy z 1 czesci, co nie jako moglo dawac nadzieje, ze 2 czesc moze przynajmniej stac na takim samym poziomie jak poprzednia- okazalo sie utraconymi nadziejami i calkowicie zmarnowanym czasem :| nic w tym filmie nie zaskakuje, nic nie smieszy- tylko zenuje, a caly film roaczarowuje :| ot tyle... :]