Gromy się niezłe posypały na 2 część filmu, ale ja obejrzałem go z przyjemnością. Pewnie, że nie przykuwa do ekranu, ale nieźle się pośmialiśmy w niektórych fragmentach. Bruce, nie pasuje do roli, mało przekonywujący, zamiast śmieszyć wprawia w osłupienie swą grą. Perry zagrał wyśmienicie i to dzięki niemu film można obejrzeć z przyjemnością, choć podobała mi się też Amanda Peeet. Drażniła mnie postać Kevina Pollaka.